niedziela, 2 września 2012

Wypał plenerowy

 W nocy z 31 sierpnia na 1 września wypaliliśmy cały gar ceramiki. Wypał trochę się udał, a trochę nie. Pięknie wyszła biżuteria (o ile nie miała powietrznych bąbli), fatanie wyszły ryby. Wstawiłam je na własne ryzyko, ale nie spodziewałam się że z ogniska wyjdą... papugo-ryby. Świetnym pomysłem i nowym dla mnie doświadczeniem było wypalenie w ognisku gotowych, poszkliwionych wisiorów. Zresztą, sami zobaczcie proces wypału i efekty. 





 Okazało się, że 31 sierpnia miało miejsce niesamowite zjawisko, "blue moon", czyli druga pełnia
 w miesiącu.  
 A poniżej efekty wypału, czy w tym przypadku można już mówić o raku ?  Niby atmosfera redukująca była, ale nie było nagłej zmiany temperatury. Ale efekty jakie pojawiły się na szkliwach (TerraColor) są niesamowite.