Dla obozu ornitologicznego w Kaliszanach przygotowałam serię kubeczków. Pierwsza partia (30 kilka sztuk) rozeszła się tak szybko, ledwo zdążyłam z produkcją kolejnej. Niestety, nie mam zdjęć pierwszej partii (wszystkie szkliwione na bursztynowo i ładnie zapakowane). Ale drugi rzut sfotografowałam, w pośpiechu, ale zawsze to coś... Oprócz kubków były również plakietki z rudzikiem. Zdobiłam je angobą i szkliwem transparentnym.
Czy jeszcze będą takie kubki?
OdpowiedzUsuń